GOŚCIE HONOROWI W DOMU POLSKIM
Wrota Domu Polskiego otwarte były
dla wszystkich, którym na sercu leżała wolna i niepodległa Polska. Podejmowano
w nim zawsze gościnnie pierwszych konsulów Rzeczypospolitej Polskiej: M.
Straszewskiego, Olechowskiego, J. Adamkiewicza, W. Kickiego i T. Brzezińskiego.
Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w roku 1989 konsulowie R.P. znów
byli mile widziani pod dachem Białego Orła. Wielokrotnie gościli tam Małgorzata
Dzieduszycka, Dobromir Dziewulak i Witold Spirydowicz. Przed wojną i w
czasie wojny goszczono też osobistości wielce zasłużone dla kraju: pierwszego
generała wojsk polskich Gustawa Orlicz-Dreszera (1932), dyrektora Światowego
Związku Polaków z Zagranicy -Stefana Lenartowicza (1936), śpiewaka światowej
sławy Jana Kiepurę (1940), dowodzącego armią polską we Francji gen. Józefa
Hallera (1940), Stanisława Mikołajczyka - prezesa Rady Narodowej (1941)
i gen. Bronisława Ducha (1944), późniejszego prezesa Rady Federacji Światowej
Stowarzyszenia Polskich Kombatantów. W Domu Polskim przebywał również
generał broni i działacz niepodległościowy Kazimierz Sosnkowski, wódz naczelny
Armii Polskiej na Zachodzie (1944). Dom Polski gościł też prezydenta R.P.
na emigracji Edwarda Raczyńskiego (1941), generała dywizji Władysława Andersa
(1950), a także działacza Kongresu Polonii Amerykańskiej i byłego dyrektora
Radia Wolna Europa Jana Nowaka- Jeziorańskiego (1989). Wielokrotnie pod
dachem Białego Orła przebywał minister rządu londyńskiego ds. Polaków
na Obczyźnie Oktawian Jastrzembski. Witano tam na przyjęciu biskupa potowego
Wojsk Polskich Józefa Gawlinę - protektora emigracji, generała Karasiewicza-Tokarzewskiego
- twórcę polskiej armii podziemnej, Tomasza Arciszewskiego - prezesa PPS
i byłego premiera rządu londyńskiego oraz Tadeusza Bieleckiego - prezesa
Stronnictwa Narodowego. Niejednokrotnie gościem Białego Orła był min. Wacław
Babiński, ambasador Tadeusz Romer i Waldemar Romanowski -. przedstawiciel
rządu R. P. na uchodźstwie. Pobyt tych wybitnych Polaków pod dachem Białego
Orła był dla Polonii montrealskiej impulsem do dalszej ofiarnej pracy w
służbie Ojczyzny.
Rola, jaką odgrywało Towarzystwo
Białego Orła w podtrzymywaniu polskości i tradycji narodowych, doceniana
była przez wielu polityków. Od lat 60- tych stosunki między władzami kanadyjskimi
a polską grupą etniczną stawały się coraz bliższe. Politycy uczestniczyli
często jako goście honorowi w licznych jubileuszach organizacji i w czasie
innych okazji. Na ogólnokanadyjskim Zjeździe KPK w roku 1964, który częściowo
odbywał się w siedzibie TBO, honorowym gościem był senator polskiego pochodzenia
Stanley Haidasz, który odczytał ciepły list od premiera Kanady L. Pearsona.
Obecny tam był również zastępca burmistrza Montrealu p. Desjardin. Na przyjęciu
dla deputowanych do parlamentu federalnego i prowincjonalnego dnia 29 lutego
1964 r. obecny był minister Yvon Dupuis. Rozmawiano wówczas o związkach
historycznych narodu polskiego i francuskiego oraz kooperacji tych narodowości
na gruncie montrealskim. Na walnym zebraniu TBO 14 X 1965 r. obecny byl
burmistrz Montrealu Jean Drapeau, który przedstawił plan działania władz
municypalnych po wyborach miejskich. Tu należy zaznaczyć, że J. Drapeau
przejawiał wyjątkowo serdeczny stosunek do TBO. O bliskich więziach z tą
organizacją świadczy jego przybycie do domu na Frontenac w celu spotkania
z przywódcami miejscowej Polonii zaraz po zwycięstwie wyborczym 1 XI1962
r. To spektakularne przybycie, pomimo wielu obowiązków, było świadectwem
szczerego zainteresowania burmistrza naszą grupą etniczną i jej problemami.
Jean Drapeau był również na jubileuszu
60-lecia TBO, gdzie wygłosił przemówienie. Wystąpili tam również przedstawiciele
rządu federalnego i prowincjonalnego, w tym minister wielokulturowości
w rządzie federalnym S. Haidasz, który powiedział m.in.: Rocznice i jubileusze
organizacji polskich na emigracji są zawsze wydarzeniami doniosłymi - nie
tylko dla członków stowarzyszenia, ale dla całej Polonii kanadyjskiej.
Są też bowiem okazją do wykazania dorobku pracy społec znej, są też dowodem
żywotności uczuć patriotycznych, które tak głęboko tkwią w duszy każdego
Polaka. Są one spojrzeniem wstecz na drogę, którą organizacja przeszła.
Rysują się na tej drodze sylwetki pionierów, którzy żmudną pracą kładli
podwaliny ich społecznego życia, budowali kościoły i domy polskie, aby
pielęgnować polskiego ducha i swoją wiarę.
Na jubileuszu 75-lecia TBO w roku
1977 obecny byl reprezentant burmistrza Montrealu S. Kozak oraz deputowany
S. Belanger wraz z małżonką. Przemówienie wygłosił wówczas dr Tadeusz Brzeziński.
Na bankiecie z okazji 80-lecia organizacji odczytany został list gratulacyjny
od Moniąue Begin - ministra zdrowia i opieki społeczne] rządu federalnego.
Na jubileusz 85-lecia TBO do odnowionego
budynku zaproszono po raz kolejny senatora Stanleya Haidasza. Obecni byli
dawni prezesi TBO i członkowie innych organizacji polonijnych w Montrealu.
W ramach obchodów jubileuszowych swoje uznanie dla Polaków w Kanadzie przekazał
lider opozycji z Partii Liberalnej, deputowany John Turner. Jego list został
odczytany na zebraniu członków przez prezesa Klemensa Sodo.
Na bankiecie jubileuszowym z okazji
90-lecia organizacji, obecny był przedstawiciel parlamentu prowincji Quebec
Andre Boulerice, który w geście poparcia dla Towarzystwa przekazał na jego
konto 1.000 $. Uroczystość uświetnił też Konsul Generalny R.P., proboszcz
Parafii Matki Boskiej Częstochowskiej, prezes Klubu Seniorów. Dla gości
wyłożono Złotą Księgę na życzenia i gratulacje. Przemówienie wygłosił prezes
Józef Grabas, który powiedział: Chciałbym podziękować całemu Zarządowi
za wkład wniesiony, wszystkim członkom jak i ich rodzinom, którzy przybyli
na uroczystość 90- lecia TBO, organizacji która rozwijała się prężnie przez
90 lat. Jestem tego pewien, będzie dalej rozwijać się dla dobra jej członków,
Polonii, Kanady i Polski stale doskonaląc swe formy działania wraz ze zmieniającymi
się czasami, problemami i możliwościami. Osiągnięcia tych 90 lat są powodem
do dumy, jednocześnie nakładają na nas wielki obowiązek kontynuowania pracy
rozpoczętej przez naszych pionierów i prowadzonej przez parę pokoleń oddanych
działaczy. Jestem przekonany, że działając wspólnie i zgodnie w myśl hasła
"Braterstwo-Tolerancja-Oświata" z podniesionym czołem wkroczymy wXXI wiek...
Niech nasza organizacja nadal rozwija się, sięga po cele, które może dziś
wydają się nam odlegle i nie do zdobycia, ale które można osiągnąć dzięki
zgodnej wspólnej pracy, dzięki przywództwu grona naszych działaczy, dzięki
przekonaniu o konieczności kroczenia naprzód, dzięki poświęceniu wszystkich
członków TBO. Pamiętajmy, że im większe są nasze cele i nasze zamierzenia,
tym większe jest zwycięstwo i duma, jeśli uda nam się je zrealizować.
Winni to jesteśmy naszym pionierom, którzy przed 90 laty zebrali się, by
postawić naszą organizację, winni to jesteśmy naszej organizacji i jej
członkom, naszym następcom, społeczności polonijnej w Kanadzie i Polsce,
w której tkwią nasze korzenie. Wśród gości honorowych w Domu Białego Orła
było na przestrzeni lat wielu innych polityków i ministrów.
PRZEJDŹ
DO SPISU TREŚCI / PRZEJDŹ DO NASTĘPNEJ STRONY |