IMPREZY TOWARZYSKIE
Dom Polski, który wybudowano w 1929
i przebudowano w 1961 r., musiał na siebie pracować, aby móc służyć rozwojowi
myśli i kultury Polonii montrealskiej. Od samego początku obok działalności
społeczno-oświatowej organizowano w nim imprezy, z których dochód przeznaczano
na pokrycie kosztów utrzymania Domu. W ciągu minionych lat imprez takich
odbyła się niezliczona ilość. Wśród nich były przyjęcia weselne, rocznice
ślubu, zabawy taneczne, pokazy mody, opłatki, święconki, zapusty, zabawy
szkolne, choinki dla dzieci, zabawy sportowców, dożynki, Walentynki, zabawy
sylwestrowe, obchody Dni Matki oraz Dnia Ojca, bale maskaradowe na Halloween,
dyskoteki dla młodzieży, występy artystyczne, Józefinki, Andrzejki, pokazy
filmów polskich, bankiety, spotkania towarzyskie, zabawy karnawałowe, bale
młodzieży, spotkania członkowskie, bale Miss Polonii-Ouebec. W pamięci
zachowały się też "karcianki", czyli spotkania grających w karty. Cieszyły
się one dużą frekwencją szczególnie w latach 50-tych i 60-tych. O pomysłowości
ówczesnych członków świadczą "Oyster party", czyli przyjęcia z ostrygami,
na które przychodzili goście "uzbrojeni" w noże do otwierania ostryg. Wraz
z Polską Ligą Kręglarską urządzano "Bowling Party'" połączone z rozdawaniem
nagród zwycięzcom Ligi. Organizowano też imprezy dla podkreślenia zasług
niektórych osób. I tak w dowód uznania dla Zofii Duńskiej, wieloletniej
prezeski Koła Pań, urządzono wieczór z herbatką towarzyską (21 II1964).
Podobne spotkania postanowiono wtedy organizować corocznie dla prezesów
Towarzystwa, chcąc wyrazić wdzięczność za ich ofiarną pracę. W pamięci
zachowały się ponadto takie imprezy, jak jubileusze Goodwill Clubu (1953,
1978, 1983), srebrne gody Zofii i Ignacego Kozińskich (1953), 30-lecie
małżeństwa Ignacego i Teodory Pochwałów (1954), srebrny jubileusz Zuzanny
i Dominika Toczko (1954), srebrne (1956) i złote gody (1980) małżeństwa
Stanisława i Zofii Bierko (1956), srebrne gody Bronisławy i Marcina Sondej
(1979), Piotra i Heleny Wołczeckich (1946), Zenona i Zofii Duńskich (1963),
srebrny jubileusz Walerii i Kiliana Łebkowskich (1966), 40 rocznica ślubu
Piotra i Pauliny Różyckich (1957), 60-lecie pożycia małżeńskiego Antoniego
i Rozalii Janickich (1961), wesela Aliny DroZkiewicz i Wacława Banacha
(1968), Henryki Różyckiej i Franciszka Krukowskiego, Leonardy Vicki i Alberta
Wojciechowskiego, Eugeniusza i Wacławy Kozickich i wielu innych. Zwykle
jubilaci otrzymywali dyplomy pamiątkowe i prezenty. W pamięci pozostanie
uroczysty bankiet rodziny Ropeleskich (19 X 1956), jednej z pierwszych
polskich rodzin osiadłych w Montrealu. Bankiet związany był ze złotymi
godami Aleksandra i Heleny Ropeleskich. W roku 1957, dnia 26 maja, miał
miejsce bankiet na cześć prof. dr Wacława Babińskiego z okazji 70-lecia
urodzin. Był on przewodniczącym Komitetu Wolnej Polski i jako minister
ds. emigracji rządu londyńskiego wspomagał działalność TBO. Przyczynił
się też wielce do reaktywowania szkól polskich w Montrealu w ramach swej
działalności w katolickiej komisji szkolnej. Pomagał we współpracy między
starszym i młodszym pokoleniem polskiej emigracji.
W 1952 r. odbyła się uroczystość
z okazji 50 urodzin prezesa Franciszka Szeligi, którą uświetnili występami
pp. M. E. Reęelinsowie. W roku 1960 odbył się bankiet na cześć Izabelli
Czerwińskiej, zasłużonej i ofiarnej nauczycielki, która przez 40 lat uczyła
polskie dzieci. Tę uroczystość zorganizowali jej wychowankowie. W tymże
roku odbyło się przyjęcie z okazji 50-lecia pobytu w Kanadzie Kiliana Łebkowskiego.
Pierwszą imprezą w Domu Polskim po
jego przebudowie był występ znanego już Polonii montrealskiej zespołu "Wesoła
Czwórka" (12 IV 1961) z arcywesołą rewią w reżyserii Janka Wojewódki "Wojna
z kobietami". Cały dochód z imprezy przekazany został na fundusz przebudowy
Domu. Kolejne imprezy to "święconka" oraz obchody 3-majowe. 25 X 1963 miał
miejsce cocktail, a nazajutrz wielki bal Polonii na cześć Jane Kmita,
Miss Kanady, która zatrzymała się w Montrealu, w drodze z Nowego Jorku
do Londynu. Bal ten należał do najelegantszych spośród wszystkich dotychczasowych.
Przeszło 200 gości przybyłych z różnych dzielnic Montrealu bawiło się swobodnie,
korzystając z pięknie przystrojonej i oświetlonej sali. Nad całością balu
czuwał kierownik imprez TBO - Jan Krencisz. Wszystkich imprez nie sposób
tu opisać ani wymienić. Gromadziły one zawsze po kilkaset osób. Pozostaje
faktem bezspornym, że wybór Domu Polskiego na różnorakie uroczystości
świadczył o miłej, rodzinnej atmosferze, jaka zawsze tam panowała. Całe
rodziny, bliżsi i dalsi znajomi mogli się tam spotykać, bawić i rozmawiać
w ciepłym i serdecznym nastroju, podtrzymując więzi i polskie zwyczaje.
Wielkim powodzeniem cieszyły się
pokazy mody. W październiku 1962 roku na pokaz taki przybyło 300 gości,
w tym wielu Kanadyjczyków angielskiego i francuskiego pochodzenia. Urocze
Polki demonstrowały publiczności sukienki, płaszcze i futra. W "Glosie
Polskim" z 1 XI 1962 roku czytamy: Impreza przypadła mocno do gustu Kanadyjczykom.
Liczne słowa uznania, a nawet podziwu wypowiedziane z ich strony są tego
najlepszym dowodem. Kanadyjki chwaliły sam pomysł pokazu mody, jakość kreacji.
Oczarowane były futrami. Kanadyjczykom natomiast najbardziej podobały się...
Polki występujące w charakterze modelek. Na pokazie mody wiosennej w marcu
1963 r. obecnych było 500 gości, w tym jako goście honorowi - przedstawiciele
partii liberalnej i konserwatywnej.
O atmosferze panującej podczas imprez
w Domu Polskim najlepiej świadczą spostrzeżenia uczestników. Zacytujmy
kilka z nich. Edward Dziemian w artykule "Z Święconki w Tow. Białego Orła"
pisał ("Głos Polski" z 17IV 1962): Pełna sala gości - to obraz, który mówi
bardzo dużo. Raduje serca, umacnia duchowo i daje zachętę do roboty społecznej...
Dla członków B.O. to również uśmiech serca, satysfakcja dogłębna, bo to
widzi się i sprawdza namacalnie, że wysiłek włożony w przebudowę domu na
Frontenac, trudy i ofiary nie poszły na marne. Tu się gromadzą i tu wspólnie
tworzą nowe życie, nową atmosferę, w której rozwijają się narodowe pierwiastki
społeczne i kulturalne. Tutaj realizuje się podstawowy cel - podtrzymanie
polskości. Na uroczystości tej obecni byli deputowani E. Charbonneau i
G. Valade, prezes KPK dr Z. Jurczyński i prezes Koła Młodzieży B. Lewandowski.
Poseł G. Valade wręczył symbolicznie prezesowi Z. Duńskiemu tekst nowego
statutu.
Obchody Dnia Matki 1962 roku E. Dziemian
tak wspominał: Dom Polski przy Frontenac stał się naprawdę polskim gniazdem.
Jednym z kolejnych dowodów, że tak jest, był obchód Dnia Matki uwieńczony
pełnym sukcesem: sala wypełniona po brzegi, dużo dzieci i dorastającej
młodzieży, no i "stara gwardia". Kwiaty; zieleń, barwne korowody dziewczynek
w strojach ludowych... W programie artystycznym wystąpili: E. Antosz (akordeon),
J. K. Ziemieniowscy {fortepian), natomiast w chóralnym zespole M. Ropeleska,
H. Ropeleska, L. Lewandowska, F. Traczyk. W duecie fortepianowym z tow.
akordeonu popisywali się B. Lewandowski i J. Szczur pod dyrekcją pani Lewandowskiej.
(Głos Polski z 31 V 1962). W roku następnym frekwencja na "Dmu Matki" była
tak wielka, że od kasy odeszło ponad 100 osób z' powodu braku miejsc. Wystąpił
wówczas taneczny zespól dziecięcy pod kierownictwem p. Traczyk, a panowie
Wielgosz i Dudek bawili publiczność pieśniami i piosenkami. Powodzeniem
cieszyły się też bale debiutantek, czyli najmłodszych przedstawicielek
polonijnego środowiska. Na nich koncentrowała się uwaga zgromadzonych
gości. Urządzano też tradycyjne "showery" przedślubne. W maju 1964 "shower"
taki urządzono pannie Dianie Kromp.
Nie sposób nie wspomnieć o wieczorach
koncertowych w wykonaniu Edwarda Toczko. Odbywały się one w roku 1964 w
sali, gdzie mieścił się bar. Były to tzw. "wieczory polskie" z muzyką polską
organizowane w każdy piątek. Cieszyły się one dużą frekwencją i wielkim
powodzeniem. Wśród imprez o charakterze typowo rozrywkowym w pamięci utkwiły
występy Marii i Tob Żejmo w pełnym humoru taneczno-wokalnym spektaklu "Karuzela
montrealska" (24 III 1960). Siostry Żejmówny występowały też na zabawie
"Polskiej Fab" K. Stańczykowskiego (21 X 1961) i na wielu innych imprezach.
Za prezesury Zenona Duńskiego zainicjowano
całkiem nowe imprezy o charakterze towarzysko-reklamowym. 13 III 1963 w
sali Towarzystwa odbył się filmowy pokaz wytwarzania szeregu produktów
przez firmę "Clark Food". W ramach reklamy każdy ze 136 gości otrzymał
od firmy wartościową paczuszkę. W tydzień potem odbyło się spotkanie z
przedstawicielami firmy browarniczej "Labatt". Wówczas każdy z obecnych
otrzymał w prezencie od załogi piwo. Inicjatywy te zgodne były z celami
ówczesnego prezesa Z. Duńskiego, który chciał, jak sam mówił, wprowadzić
Polonię w życie społeczeństwa kanadyjskiego, nawiązać i rozwijać z nim
kontakty. Temu celowi służyły jego kolejne cenne inicjatywy, takie jak
wycieczka do lokalu firmy "Molson", zwiedzanie przędzalni jedwabiu w Cowansvibe,
wytwórni czekolady "Laura Secords", firmy "Teztile Co. Inc." i browaru
"Carling Brewery Ltd." Godne zatem pochwały były te inicjatywy, które stanowiły
dla członków niezaprzeczalną atrakcję i otwierały im nowe horyzonty. Atrakcją
była też wycieczka do Polski zorganizowana w 1964 roku wraz z "General
Tours Inc."
Wielki wkład w organizację imprez
pod dachem Białego Orła wnosiło Koło Pań, które posiada pięknie zapisaną
kartę w 100-letniej działalności TBO. Przez zbiorowy wysiłek swoich członkiń
wykazało jak dużo można zrobić dla polonijnej społeczności. Panie nie
tylko pomagały, ale i samodzielnie urządzały niektóre imprezy, np. zabawy
z wyborem "królowej winogron". 19 III 1970 r. na imprezie Koła Pań wybrano
"honorowego rodzica" TBO, którym został wieloletni zasłużony działacz
oraz były prezes Michał Kubów. Na tej samej imprezie obchodzono 80 urodziny
honorowego członka Towarzystwa, Kiliana Łebkowskiego. Jednym z głównych
celów imprez dochodowych była troska o utrzymanie Domu Polskiego. Stanowiły
one większość wszystkich zabaw i uroczystości.
Koszty utrzymania budynku były i
są znaczne. Przekraczają one dziś 40.000 $ rocznie. W roku 1987 nałożony
przez rząd Quebecu podatek, tzw. biznes-tax, obciążył dodatkowo Dom. Oznaczało
to dodatkową roczną kwotę do uiszczenia w wysokości 2.700 $. Dopiero po
upływie dwóch lat, za sprawą usilnych starań i petycji do władz podatek
umorzono. Równocześnie uznano, że Towarzystwo Białego Orła jest organizacją
o charakterze czysto charytatywnym, której celem jest podtrzymywanie kultury
polskiej. W roku 1989 TBO zwolnione zostało na zawsze od płacenia podatku.
W tymże roku powołano Komitet Zabezpieczenia Majątku, który przygotował
dokument mówiący o tym, jak zabezpieczyć majątek w razie rozwiązania organizacji
lub nie wybrania najważniejszego gremium - Zarządu.
PRZEJDŹ
DO SPISU TREŚCI / PRZEJDŹ DO NASTĘPNEJ STRONY |